Jaka będzie gospodarka częściami zamiennymi w przyszłości?
– W przyszłości na pewno będzie funkcjonował wspólny magazyn części zamiennych dla wszystkich zakładów – możemy go nazwać „wirtualnym”. Nastąpi też większe ograniczenie liczby części dostępnych na miejscu, w zakładowym magazynie – mówi Tadeusz Turek, szef utrzymania ruchu w zakładzie Coca-Cola HBC w Tyliczu.
Według szefa UR z Tylicza, rozwinie się też kolejny etap ograniczania kapitału zakładowego zamrożonego w postaci części zamiennych (tzw. składy konsygnacyjne).
Na czym polega to rozwiązanie?
– Pomysł polega na tym, że na terenie zakładu mamy towar innej firmy, która – w porozumieniu z naszym działem utrzymania ruchu – sporządza listę części, jakie mają być dostępne na miejscu. One de facto nie są naszą własnością, tylko należą do dostawcy – wyjaśnia T. Turek.
Kiedy następuje zapłata za te części?
Zapłata następuje wówczas, gdy części okażą się potrzebne i pobrane ze składu, albo podczas inwentaryzacji, którą można przeprowadzić raz na miesiąc czy raz na kwartał. Jak podkreśla szef UR, sprawdzane jest wówczas, co zostało pobrane i w tym momencie elementy te wchodzą w koszty utrzymania ruchu.
– Coraz więcej zakładów zaczyna korzystać z tego rozwiązania, gdyż dzięki temu nie jest mrożony kapitał zakładowy, a dział finansowy – zadowolony – konkluduje Tadeusz Turek.
Opracowanie Adam Wita