Partner serwisu
24 września 2014

Rozwój napędza rozwój

Kategoria: Wywiady

W ubiegłym roku Spółdzielnia Mleczarska w Rykach zainwestowała 27 mln zł, zwiększając swoje moce przerobowe prawie o 100%. Wzrost produkcji oznacza wzrost zużycia wody, a co za tym idzie większą ilość ścieków. Stąd decyzja o budowie pierwszej w polskim przemyśle mleczarskim biologiczno-membranowej oczyszczalni ścieków. W planach są już kolejne inwestycje.

Rozwój napędza rozwój

Przejeżdżając obok waszego zakładu, widać spory plac budowy...

Rzeczywiście, jesteśmy w trakcie realizacji priorytetowej dla nas w tym roku inwestycji, jaką jest oczyszczalnia ścieków. Wraz z rozwojem zakładu rośnie zapotrzebowanie na wodę, a to oznacza wzrost ilości produkowanych ścieków. Obciążenie miejscowego MPWiK było coraz większe, dlatego doszliśmy do wniosku, że zakład takiej wielkości jak nasz powinien mieć własną oczyszczalnię.

 

Wiele mleczarni, głównie położonych w centrum miejscowości, takich jak OSM w Sierpcu czy OSM w Piątnicy, ma problem z rozbudową ze względu na brak miejsca, otaczające budynki. Skąd teren pod budowę waszej oczyszczalni?

W Rykach nie mamy tego typu problemu. Obok zakładu mamy działkę o powierzchni dwóch hektarów. Biorąc pod uwagę nasze możliwości terenowe i mając na uwadze to, jak je optymalnie wykorzystać, podjęliśmy decyzję o budowie kompaktowej oczyszczalni typu MBR (z ang. membrane biological reaktor – przyp. red.), czyli biologiczno-membranowej. Instalacja ta składa się z części biologicznej oraz działu membran.

 

Czym charakteryzuje się oczyszczalnia typu MBR w porównaniu do tradycyjnej?

Taka oczyszczalnia jest przede wszystkim bardzo skuteczna. Ścieki po oczyszczeniu stają się czystą wodą, spełniającą pierwszą klasę czystości, która – według normy europejskiej – nadaje się do ponownego wykorzystania. Rozwiązanie to eliminuje także emisję przykrych zapachów. Nie chcieliśmy negatywnie oddziaływać na okolicznych mieszkańców, którzy doświadczali tego typu problemów przez ostatnie kilkadziesiąt lat.

 

Jaką część ze wspomnianej działki zajmie nowa oczyszczalnia?

Osad czynny w tego typu instalacjach może być trzy, a nawet cztery razy bardziej stężony niż w przypadku oczyszczalni konwencjonalnych, w związku z tym kubatura zbiorników jest kilkukrotnie mniejsza. Wygląd nowego obiektu to kolejny na tym terenie prostopadłościan, który nie będzie burzył porządku architektonicznego przy wjeździe do Ryk od strony ulicy Lubelskiej. Z dwóch hektarów, które mamy, oczyszczalnia będzie zajmowała 30-40 arów. To niewiele, nie będziemy więc mieli problemu z kolejnymi inwestycjami.

 

Chwalicie się, że będzie to pierwszy tego typu obiekt w polskim przemyśle mleczarskim. Czy mieliście okazję widzieć podobną oczyszczalnię działającą w jakimś zakładzie?

Rzeczywiście, jest to swego rodzaju nowość w naszej „spożywce”. Jednak tego typu rozwiązania funkcjonują już z powodzeniem na świecie. Przed podjęciem decyzji analizowaliśmy sytuację – nasi przedstawiciele znaleźli podobną oczyszczalnię w Irlandii. Woda w zbiorniku po oczyszczeniu jest czystsza niż przed, co robi duże wrażenie, efekt widać gołym okiem. Wszystko dzięki rozcieńczaniu, które poprawia jakość wody w zbiorniku, a nie pogarsza jej, jak to zwykle bywa w przypadku oczyszczalni konwencjonalnych.

 

Dlaczego zdecydowaliście się na budowę oczyszczalni właśnie teraz?

Wcześniej nie byliśmy tak dynamicznie rozwijającym się zakładem. W ubiegłym roku zainwestowaliśmy 27 mln zł, zwiększyliśmy moce przerobowe prawie o 100%. Wybudowaliśmy nowe linie produkcyjne i rozszerzyliśmy asortyment. Od kilku lat odnotowujemy rokrocznie około 10% wzrost sprzedaży.

Wcześniej nie było więc potrzeby budowania oczyszczalni; jak wspomniałem, korzystaliśmy z tej miejskiej. Później podjęliśmy decyzję, że budujemy własny obiekt, na który będziemy mieli bezpośredni wpływ, będziemy mogli go rozbudować w razie potrzeby, uniezależniając się tym samym od przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej.

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ