5-procentowy VAT na żywność od kwietnia budzi kontrowersje wśród handlowców

W ostatnich dniach z branży handlowej napłynęły niepokojące sygnały dotyczące zbliżających się zmian w opodatkowaniu żywności. Od 1 kwietnia 2024 roku zaplanowano zakończenie obowiązywania zerowej stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze, co oznacza powrót do 5-procentowej stawki. Ta decyzja, podana przez Ministerstwo Finansów z zaledwie dwutygodniowym wyprzedzeniem, spotkała się z krytyką ze strony Polskiej Izby Handlu (PIH), która reprezentuje interesy handlowców.
PIH podnosi, że tak krótki termin na dostosowanie się do nowych regulacji, zwłaszcza w okresie wzmożonego ruchu przedświątecznego, stawia przedsiębiorców w trudnej sytuacji organizacyjnej. Przed handlowcami stoi nie lada wyzwanie - konieczność zmiany oznaczeń cenowych przy tysiącach produktów w bardzo ograniczonym czasie. Wiele z małych sklepów, które oferują obszerny asortyment, będzie musiało przeprowadzić aktualizację cenówek dla kilku tysięcy pozycji asortymentowych.
Podstawowe produkty spożywcze, które zostaną objęte 5-procentową stawką VAT, to między innymi mięso, ryby, przetwory mięsne i rybne, mleko, produkty mleczne, jaja, miód naturalny, orzechy, warzywa, owoce i ich przetwory, tłuszcze zwierzęce i roślinne, zboża, pieczywo, a także określone produkty dla niemowląt i dzieci oraz środki spożywcze specjalnego przeznaczenia medycznego.
Zmiana stawki VAT na żywność nakłada się z okresem Wielkanocy, co jest szczególnie niekorzystne dla handlowców, zważywszy na to, że jest to czas intensywnych zakupów. PIH wskazuje, że decyzje o tak istotnym wpływie na gospodarkę powinny być komunikowane z odpowiednim wyprzedzeniem oraz poprzedzone szerokimi konsultacjami społecznymi, by przedsiębiorcy mieli czas na adekwatne przygotowanie się do zmian.
Organizacja zwróciła się z apelem do Ministra Finansów, podkreślając potrzebę dłuższego terminu vacatio legis dla aktów prawnych i decyzji o znaczeniu gospodarczym, sugerując co najmniej półroczny okres przygotowawczy. Polska Izba Handlu podnosi, że przedsiębiorcy nie powinni być stawiani w sytuacji, która wymaga od nich nadzwyczajnych działań organizacyjnych w krótkim czasie, szczególnie w okresach wzmożonego ruchu handlowego.
Komentarze